Remmy
przebywał u psychiatry. Nie mógł się otrząsnąć po tym co ostatnio
przeżył. Lekarz poprosił murzyna by ten mu opowiedział o co chodzi.
Brown zaczął więc opowieść. Powiedział mu wszystko o Slidersach, po
czym mówił, że bohaterowie myśleli, że tułaczka będzie trwać
jeszcze długo. Jednak świat, do którego przybyli wydawał się dziwienie
znajomy. Slidersi pojawili się tuż przed domem Quinna. Furtka skrzypiała,
co oczywiście było dobrym znakiem. Nagle z domu Mallory'ego wyszła jego
mama Amanda. Nie potrafiła nie kryć swojej radości, powiedziała, że
Quinn po 18 miesiącach wreszcie wrócił do domu. Tak, Slidersi byli
nareszcie w domu!
Czołówka
z sezonu 2: Quinn, Wade, Remmy, Profesor
Slidersi mieli być w tym
świecie 2 tygodnie, ale oczywiście postanowili już więcej nie zjeżdżać.
Wade
zadzwoniła do rodziców, następnie grupa wypiła toast. Wells nie mogła
się powstrzymać, podziękowała Quinnowi za ostatnie 1,5 roku przygód,
po czym go pocałowała. Bohaterowie opowiedzieli o wszystkim matce
Quinna, jednak przysięgli sobie, że nie będą mówić innym osobom o
zjazdach. Postanowili mówić, że byli daleko, na innym kontynencie. Szczęśliwy
profesor poszedł do siebie na uczelnię, powiedział do Quinna, że wkrótce
Mallory znów będzie jego studentem. Tymczasem Rembrandt poszedł do
swojego menadżera, Artiego. Ten nie mógł uwierzyć, że Remmy wrócił.
Szybko dwaj mężczyźni zdecydowali, że przygotują wielki powrót
Browna.
W międzyczasie Quinn oglądał
telewizję i nagle zobaczył na ekranie profesora. Zadzwoniła do niego
Wade, która też nie mogła w to uwierzyć. Profesor publicznie mówił,
że wynalazł podróże międzywymiarowe i zaczął tłumaczyć swoją
teorię. Wells była wściekła, że Arturo śmie przypisać sobie osiągnięcia
Quinna. Mallory poszedł do Wade, powiedział jej, że coś jest nie tak. Drużyna
koszykarska Jets, która w naszym świecie zawsze przegrywała, tutaj
wygrywa. Wells powiedziała, że podczas ich nieobecności mogło dojść
do takich zmian. Quinn bardzo się zdziwił zachowaniem Wade, okazało się,
że dziewczyna sprzedała swoje zapiski z pamiętnika, który zaczęła
pisać kilka miesięcy temu. "Newsweek" opublikował je i teraz
każdy mógł przeczytać o zjazdach. Kiedy Quinn wracał do domu zobaczył,
że ktoś się włamał do jego mieszkania i ukradł zegar. Remmy także nie uwierzył
Quinnowi, powiedział, że Slidersi są w domu, wszystkie fakty się
zgadzają.
Mallory
poszedł do studia telewizyjnego, by spotkać się z profesorem. Arturo
zaczął się tłumaczyć,
że jednak uznał, iż cały świat powinien dowiedzieć się o ich
wynalazku. Następnego dnia Wade i Quinn uczestniczyli w konferencji
prasowej profesora, w muzeum odsłonięto nawet pomnik Arturo. Nagle Wade zauważyła,
że w muzeum, w jednej z gablot jest zegar. A więc profesor go ukradł. Dziewczyna
poszła zadzwonić do Remmy'ego, po telefonie już miała iść do domu,
gdy nagle dostrzegła w oddali most Golden Gate. Była przerażona. Most
był koloru niebieskiego, a nie czerwonego. Slidersi nie byli w
domu.
Wade była załamana, jednak
postanowiła włamać się razem z Quinnem do muzeum, by odzyskać zegar.
Niestety złapała ich policja, a ponadto okazało się, że ukradzione
urządzenie to nędzna, niedziałająca podróbka. Remmy wpłacił kaucję
na policji i Slidersi bezpiecznie wyszli z aresztu. Brown także zrozumiał,
że nie jest w domu, gdy jego menażer powiedział, że Remmy powinien
wystąpić razem z zespołem Tops, co w naszym świecie zawsze było
wykluczone. Rembrandt przerwał opowieść. Psychiatra powiedział, że
musi gdzieś zadzwonić, a Brown niech przez tą chwilę odpocznie. Lekarz
wyszedł na korytarz i poprosił sekretarkę, by ta zadzwoniła
natychmiast do szpitala psychiatrycznego, bowiem znalazł się ktoś
bardzo, ale to bardzo nienormalny.
Remmy zaczął dalszą część
opowieści: Bohaterowie nie mieli wyjścia, włamali się do mieszkania
profesora z nadzieją, że odzyskają zegar. Niestety nigdzie go nie znaleźli,
słychać
było
tylko jakieś stłumione wołanie. To profesor siedział związany w
piwnicy. Wytłumaczył wszystko reszcie. Gdy profesor przybył do tego świata,
poszedł na uczelnię i został tam ogłuszony oraz następnie przetransportowany
do piwnicy przez... swojego sobowtóra. W tym świecie Wade, Quinn i Remmy
zjechali, odbywali podróż, a profesor też miał do nich dołączyć, jednak
bał się, że nigdy nie wróci. Teraz chciał to naprawić. Chciał dołączyć
do Slidersów, więc "nowego" profesora musiał usunąć. Liczył
też po cichu na Nobla. Arturo wskazał na szafkę, gdzie powinien być
schowany zegar, niestety go tam nie było. Quinn rozwiązał Arturo. Nagle
do piwnicy wszedł... drugi profesor. Trzymał w ręku zegar. Powiedział,
że to on jest właściwym profesorem, uwolnił się dziś rano, związał
tego, który go więził przez 2 tygodnie i chciał poszukać Slidersów.
Nigdzie ich nie spotkał, więc wrócił z powrotem do domu. Zaczął mówić
o wydarzeniach, które przeżył, m.in. o świecie z asteroidą. Jednak
drugi Arturo, który był przed chwilą związany, mówił, że o tym każdy
mógł przeczytać w pamiętniku Wade. Zaczęła się bójka, jeden z
profesorów upadł, reszta wybiegła z mieszkania.
Quinn pożegnał się z
tutejszą wersją jego matki. Mówił, że jej Quinn też kiedyś wróci.
Wade
zrobiła
to samo ze swoimi rodzicami. Otworzył się tunel. Bohaterowie już mieli wskoczyć,
gdy nagle nadjechała taksówka z profesorem pozostawionym w piwnicy. Wszyscy
wskoczyli, a profesor zaczął kolejną bójkę z drugą wersją. Jednemu
z nich udało się dostać do wrót. Tunel się zamknął. Arturo, który
nie zdążył wskoczyć wypowiedział tylko trzy słowa "O mój Boże!".
Czyżby nasz profesor utknął? Nie zostało to nigdy wyjaśnione.
Tymczasem Remmy skończył opowieść u psychiatry. Nagle do gabinetu
wszedł profesor, Quinn i Wade. Otworzyli wir. Lekarz był w szoku, kilka
chwil później szpital psychiatryczny zabierał go na badania, ponieważ
mówił cały czas o "pięknym, niebieskim tunelu".