Slidersi
szybko weszli na najwyższy budynek w mieście. To była ich jedyna
szansa, by przetrwać powódź w San Francisco. Miasto zostało całkowicie
zalane, jedynie wierzchołek budynku, na dachu którego byli Slidersi,
przetrwał. Profesor zasugerował, by Slidersi w kolejnych światach nie
ingerowali zbytnio w lokalną rzeczywistość. Reszta zgodziła się.
Nawet nie domyślali się, jak trudno będzie dotrzymać tej obietnicy.
Nagle w kierunku wystającego budynku zaczął płynąć olbrzymi rekin.
Czołówka
z sezonu 1: Quinn, Wade, Remmy, Profesor
Niespodziewanie zegar
zapiszczał i otworzył się tunel. Podróżnicy zjechali do fontanny.
Byli cali mokrzy, zwracali na siebie uwagę. W pewnym momencie wszyscy
ludzie zaczęli kłaniać się
profesorowi.
Właściciel hotelu, widząc Arturo, przekazał Slidersom apartament królewski.
Maximillian nie rozumiał skąd ludzie go znają, aż do momentu, w którym
włączył telewizor. Zobaczył swego sobowtóra, szeryfa San Francisco. Bohaterowie
nie chcieli zwracać na siebie uwagi, więc szybko opuścili hotel.
Pojechali w odosobnione miejsce, do lasu. Profesor wyczytał w gazecie ciekawostki,
dotyczące tego świata. W tym wymiarze nigdy nie powstały Stany
Zjednoczone, Waszyngton został powieszony. W Ameryce władzę sprawuje król
brytyjski. Niestety król Thomas zaginął podczas wojny we Francji i władzę
tymczasowo sprawuje szeryf Arturo. Król ma jednak syna, księcia Harolda
III, który wkrótce ma zostać władcą.
W
pewnym momencie do samochodu Slidersów zaczęli zbliżać się żołnierze.
Uznali profesora za szeryfa i zapytali się czy kontynuować zadanie.
Profesor zgodził się. Następnie Slidersi poszli
zobaczyć co to za zadanie. Odkryli, że w lesie przebywa na polowaniu książę
Harold, którego szeryf Arturo zamierza zabić. Owi żołnierze mieli już
dokonać zbrodni, gdy nagle profesor powiedzial im, żeby się wycofali.
Harold nie mógł uwierzyć Wade, że szeryf próbował go zabić. Ta mu
wytłumaczyła, że jeśli księcia zabiją, to właśnie szeryf będzie
nowym, prawowitym królem. Slidersi zaczęli uciekać z lasu. Nagle
zostali
złapani przez "Łupieżców", grupę młodych rebeliantów, którzy
nienawidzili księcia i szeryfa. Łupieżcy zabiliby podróżnych,
gdyby Quinn nie wymyślił intrygi. Powiedział przywódczyni Łupieżców -
Rebecce, że chce dołączyć do rebeliantów i że jako dowód przestawia
jeńców, szeryfa i księcia. Profesor tłumaczył, że nie jest szeryfem,
ale nikt mu nie wierzył. W tajnym bunkrze Łupieżców Rebecca zamierzała
zabić dwóch jeńców. Na szczęście w telewizji przemawiał właśnie
na żywo szeryf. Rebecca uwierzyła, że profesor to nie szeryf Arturo.
Tymczasem
szeryf Maximillian był wściekły, że jego podwładny nie wykonał
rozkazów, czyli nie zabił księcia. Żołnierz tłumaczył, że Arturo
sam zarządził odwrót. W międzyczasie Quinn stanął na czele rebelii,
okradał ludzi, włamywał się do sklepów. Szybko stał się znanym
terrorystą w San Francisco. Szeryf nie chciał tego tolerować, zarządził
obławę na Mallory'ego.
Harold zakochał się w
Wade, która pomagała w bunkrze Łupieżcom. Postanowiła mu
jednak pomóc w ucieczce. Harold będąc już na wolności był przerażony,
wreszcie dostrzegł nędzę zwykłych ludzi. Wrócił do Łupieżców i
powiedział, że pomoże im w pozbyciu się szeryfa. Quinn niestety w tym
samym czasie został złapany i groziło mu krzesło elektryczne.
Profesor
wpadł na pomysł jak się pozbyć szeryfa. Należało się włamać do
telewizji szeryfa i na żywo powiedzieć społeczeństwu, że szeryf to zdrajca.
I tak też się stało. Podczas przemówienia Arturo, nagle na ekranach telewizorów
pojawił się sam książę Harold III. Powiedział, że zwalnia szeryfa i
obiecał nowe prawa, a także konstytucję. Profesor przygotował dla księcia
odpowiednie zarządzenia. Slidersi musieli już opuścić ten wymiar.
Quinna na szczęście wypuszczono z więzienia. Książę nawet oświadczył
się Wade, ale ta nie mogła tu zostać.
Gdy podróżni zniknęli,
Harold odczytał na głos nowe prawa. Wśród nich na końcu był fragment
dopisany przez Remmy'ego: "A James Brown jest ojcem soulu".