Podróżnicy pojawili się wśród gęstych, zielonych pnączy, które obrastały całą okolicę. Slidersi zorientowali się, że tuż obok dziwnych zarośli znajduje się wielki prom kosmiczny szykujący się do startu. Rozległ się alarm. Do czwórki bohaterów nadbiegła ochrona firmy Multibiz, uznając ich za pasażerów promu, którzy zabłądzili. Podczas eskorty nieoczekiwanie doszło do ataku ekologów. Pod prom podjechali najemnicy, którzy rozpylili gaz ogłuszający. Wade zaskoczył szef wojowniczych ekologów. Był to Don Wells - sobowtór jej ojca. Wade krzyknęła do niego „ojcze”, jednak mężczyzna zupełnie nie poznał kobiety. Ochroniarzom Multibiz udało się powstrzymać atakujących i zaprowadzić Slidersów do środka promu. Zaskoczeni podróżnicy dopiero wtedy zorientowali się, co się stało. Rakieta wystartowała i wyniosła ich w kosmos.    

Czołówka z sezonu 6: Quinn, Wade, Remmy, Profesor

Bohaterowie lecieli promem kosmicznym prosto do stacji orbitującej wokół Ziemi. W trakcie lotu czwórka Slidersów obejrzała film instruktażowy oraz poznała zarys historii stacji kosmicznej. Kilkadziesiąt lat temu NASA podpisała umowę z firmą Multibiz, na mocy której możliwa była budowa sieci stacji kosmicznych oraz baz na Księżycu przeznaczonych do komercyjnego użytku. W tym samym czasie ekolodzy związali się z radykalną grupą „Po pierwsze Ziemia” i stworzyli niezwykle szybko rozprzestrzeniającego się wirusa o nazwie Zielony Kciuk. Wirus ten przyspieszał namnażanie się roślin do tego stopnia, że w krótkim czasie cała planeta została porośnięta gęstymi lasami. W ten sposób zostały zniszczone ludzkie siedliska i rozpoczęła się ewakuacja ludzi do baz kosmicznych.

Gdy Slidersi dolecieli do stacji, profesor Arturo bardzo źle się poczuł. Bohaterowie od razu zostali skierowani do części szpitalnej, gdzie poznali jednooką panią doktor Elizabeth Wells, czyli sobowtóra matki Wade. Kobieta odmówiła pomocy profesorowi, gdy dowiedziała się, że podróżnicy nie dysponują specjalną kartą medyczną Multibiz. Dopiero gdy Quinn stanął w obronie Arturo i zażądał leczenia, doktor zgodziła się. Z kolei dla Wade spotkanie sobowtórów obu rodziców w tak krótkim czasie było zbyt bolesne, zwłaszcza po tym jak niedawno bohaterowie trafili do naszego świata, który niestety musieli opuścić. Zdołowana Wells pobiegła przed siebie korytarzami stacji kosmicznej, a Remmy podążył za nią.

Doktor Wells zaopiekowała się profesorem i wykonała mu kilka badań. Quinn niechcący zobaczył wyniki na jednym z monitorów. Okazało się, że profesor nie poczuł się źle przez zmiany ciążenia spowodowane obecnością w kosmosie, a przez nawrót śmiertelnej choroby. Profesor wyjawił Mallory’emu, że od jakiegoś czasu znów źle się czuje, choć kilka lat wcześniej wydawało się, że Uzdrowiciel z miasta Aquarius go całkowicie wyleczył. Arturo odpowiedział, że najpierw Slidersi muszą rozwiązać inny problem. Do zjazdu pozostało 28 godzin i właśnie tyle czasu bohaterowie mieli na powrót na Ziemię i znalezienie się w obrębie promienia wokół San Francisco wynoszącego 400 mil.

Remmy dogonił Wade na drugim końcu stacji kosmicznej w części naukowej. Nagle z pobliskiego laboratorium wydostały się namnażające się pnącza. Z sali wybiegli przerażeni naukowcy, w tym szef placówki badawczej, Conrad Bennish Junior. Niestety Remmy’emu i Wade nie udało się w porę ewakuować. Bennish odizolował skażoną część stacji i wyrzucił ją w kosmos. Przerażeni bohaterowie szybko chwycili za kombinezony z butlami z tlenem. Wells i Brown wydostali się z pomieszczenia i znaleźli się w kosmicznej próżni. Na szczęście skafandry były wyposażone także w harpun z liną. Wade dobrze go wycelowała w kierunku śluzy powietrznej i dzięki temu razem z Brownem podryfowała w jej kierunku. Problem polegał na tym, że śluza była szczelnie zamknięta, a w butli Wade i Remmy’ego nie było zbyt wiele powietrza.

W tym samym czasie profesor i Quinn zorientowali się, że pozostała dwójka dryfuje w próżni poza stacją kosmiczną. Poprosili o pomoc Liz Wells - wyjaśnili jej, że Wade jest sobowtórem jej córki. Wzruszona lekarka dobiegła do śluzy i ją otworzyła. Jednocześnie zorientowała się, że szef naukowców, czyli Bennish, celowo pozostawił dwójkę Slidersów bez pomocy. W efekcie Liz zbuntowała się przeciwko Multibiz i wraz z uratowaną Wade i Rembrandtem, a także z profesorem i Quinnem udała się do kapsuły ratunkowej, którą wystrzeliła w kierunku Ziemi. W czasie lotu lekarka wyjaśniła bohaterom, że na tym świecie ich córka Wade zginęła, gdy była niemowlęciem - przypadkowo zabiła ją Gwardia Narodowa podczas ekologicznego protestu, a Liz w wyniku starcia straciła jedno oko. Po tej tragedii Don i Liz rozwiedli się - ona ukończyła studia medyczne, a on jeszcze bardziej się zradykalizował i został działaczem skrajnej organizacji ekologicznej walczącej z korporacją Multibiz.

Kapsuła wylądowała w porośniętej dżunglą Kostaryce, gdzie wśród pradawnych piramid schodkowych Majów była ukryta główna siedziba wojowniczych ekologów. Na miejscu był obecny Don Wells, który niedawno przyleciał śmigłowcem z Kalifornii do Kostaryki. Mężczyzna serdecznie przywitał się z Liz oraz z sobowtórem swojej zmarłej córki Wade, której został przedstawiony. Następnie Don pokazał Slidersom dowód na to, że ludzkość, która obecnie głównie mieszkała na stacjach kosmicznych, została okłamana przez firmę Multibiz. Okazało się, że to właśnie ta korporacja stworzyła Zielonego Kciuka, bo w jej interesie była ewakuacja ludzkości w kosmos i dzięki temu uzyskanie pełnej nad nią kontroli.

Nieliczni ludzie żyjący na powierzchni Ziemi postanowili przesłać wiadomość o winie Multibiz do stacji kosmicznych, jednak sygnał z powierzchni Ziemi był zagłuszany przez korporację i nie docierał do mieszkańców baz kosmicznych. Wade wpadła na pomysł, jak dotrzeć z przekazem z Ziemi do stacji. Jej tutejsi rodzice uznali, że pomysł jest szalony, ale możliwy do zrealizowania. Ekolodzy wysłali wiadomość do swoich działaczy w Brazylii, by ci podpalili ogromne połacie dżungli amazońskiej według wyznaczonego wzoru. W efekcie mieszkańcy stacji kosmicznych zobaczyli gigantyczny, wypalony w Amazonii napis o treści „Zielony Kciuk to sprawka Multibiz”. Dzięki tej spektakularnej akcji mieszkańcy baz kosmicznych zbuntowali się przeciwko korporacji, której celem nie było uratowanie ludzkości, a rozwinięcie swojego interesu.

Do zjazdu pozostało już tylko kilka godzin. Bohaterowie chcieli pilnie wrócić do Kalifornii, więc Don Wells załatwił dla nich szybki śmigłowiec i pilota. Wade pożegnała się z sobowtórami swoich rodziców, którzy byli wdzięczni losowi za to, że mogli choć przez kilka godzin przebywać w towarzystwie córki - córki, którą ponad 20 lat temu utracili.

Na podstawie komiksu wydawnictwa Acclaim
Tekst: Bartosz Listewnik